wtorek, 24 października 2023

Szukam siebie

 Szukam siebie. 

Wśród oczekiwań innych. Pomiędzy zawieszonymi dla mnie poprzeczkami. Odbijam się w lustrze cudzym wyobrażeniem. Rozważam siebie pomiędzy "powinnam", a "mogę". Strzelam pętami dawnych ograniczeń. Ciągle mi jeszcze wiele nie wypada. 

Szukam siebie.

W cudzych opowieściach. W historiach obcych ludzi. W uczuciach innych serc. Wśród sprzedawanych mi codziennie obcych mi pragnieniach. Pomiędzy zazdrością a szczęściem. Gdzieś na granicy tego, co prawdziwe.

Szukam siebie.

Przy zgiełku za ciasnych ulic. Przy gwarze pustych słów. Przeciw niespełnionym obietnicom i w zgodzie ze ślepotą losu. Między tym co niepowtarzalne, a tym co sztampowe. Wśród plastikowych, laleczkowatych ludzi. Wśród pięknych dusz, co lśnią jak diament.

Szukam siebie.

Pomiędzy wagą, a lodówką. Miedzy kieliszkiem wina, a filiżanką kawy. Między zachwytem, a goryczą porażki. Między ukochaną samotnością, a wytęsknionym towarzystwem. Między ciszą, a muzyką. Między wygodnym posłuszeństwem, a waleniem pięścią w stół. Między kanapą, a górskim szlakiem. 

Szukam siebie.

W każdym usłyszanym słowie. W każdym wyśmianiu i w każdej pochwale. W każdym dotyku. W cieple bliskiego ciała. We własnym odbiciu w innych oczach. W uścisku ufnych, malutkich rączek. W ciepłym oddechu na mojej szyi. 

Szukam siebie.

W dawno zatartych bliznach. W piekącym bólu otwartych ran. W słonych łzach i rozmazanych oczach. W ciężarze, który przygniata ramiona. W palących wstydem policzkach. Wśród niezliczonych radości i smutków.

Wciąż szukam siebie....

czwartek, 5 października 2023

Ktoś mówi...

 Ktoś mówi "piękna", a ja liczę tylko zbędne kilogramy. 

Ktoś mówi "mądra", a ja dopatruje się w tym szczerego sarkazmu.

Ktoś mówi "super", a ja myślę, że miał na to lepszy pomysł. 

Ktoś mówi "jesteś niezastąpiona", a ja myślę, że mógłby mi wytknąć milion pomyłek. 

Ktoś mówi "fajnie że jesteś", a ja myślę, że lepiej gdyby mnie jednak nie było.

Ktoś mówi "tęskniłem" a ja wiem, że poczuł tylko ulgę. 

Ktoś mówi "co byśmy bez Ciebie zrobili", a ja myślę że ktoś inny zrobiłby to lepiej.

Ktoś mówi "dasz radę", a ja bym wolała sobie odpuścić.

Ktoś mówi, że jestem mądra, a ja szukam swoich błędów i wystawiam najgorszą ocenę.

Ktoś mówi, że posłuchał mojej rady, a ja żałuję, że się odezwałam. 

Ktoś mówi, że beze mnie sobie już nie wyobraża, a ja myślę, że ma ciasne horyzonty.

Ktoś mówi, że jestem dobra w swojej robocie, a ja się czuję totalną porażką i chciałabym robić wszystko jeszcze lepiej. 

Ktoś mówi, że świetnie przemawiam, a to tylko kolejna odegrana rola, za którą nikt mi nie da Oscara.

Ktoś mówi, że jednak potrafię, a ja czuję, że mogłam potrafić już dawno temu.

Ktoś mówi, że na mnie polega, a ja czuję, że to zbyt wielki ciężar.

Ktoś mówi, że mnie kocha, a ja czuję się najbardziej samotna na świecie.

Czuje się codziennie smagana milionem kłamstw, które ktoś wypowiada chyba tylko z litości. Litują się nad nieudacznikami, przegranymi bez perspektyw na przyszłość. Litują się nade mną...

środa, 4 października 2023

Spacer

 Marzy mi się słoneczny dzień. Z przyjemnym miodowym słońcem delikatnie otulającym twarz i biegającym promieniami po rozwianych włosach. Z lekkim wiatrem. Takim muskającym szyję niczym jedwab. I droga. Naturalna, nierówna, wśród wysokich sosen, ciemnych buków i wyniosłych topoli. Z kamykami, które miałabym ochotę zabrać ze sobą na pamiątkę. Pachnącą wilgotnym mchem i mokrą ziemią. Z szeleszczącymi pod stopami liśćmi, które poruszone stopą pachną złotą jesienią. Z trzaskającymi pod nogą gałązkami. Z ciemnymi zaułkami gdzie za dnia chowa się wilgotna mgła. Z przejrzystymi polanami, wśród strzelistych sosen, pachnących żywicą i szyszkami. Taka droga wśród ciszy. Z odgłosem ptaków i spłoszonych saren. Gdzie własny oddech wydaje się zbyt głośny. Gdzie uciekają w niebo wszystkie trudne myśli. Gdzie twarz uśmiecha się do błękitnego nieba. Gdzie łzy płyną dając ukojenie. Gdzie zostawia się troski, problemy i żale. Gdzie zmęczone ciało daje poczucie szczęścia. Droga na której można zatrzymać się na chwilę. Popatrzeć dokoła i zachwycić się światem. Małym kwiatkiem, kolorowym liściem, czerwonym muchomorem czy bajecznie powykręcanym korzeniem drzewa. Taka droga, która daje mi miejsce we wszechświecie, poczucie istnienia tu i teraz. Która pozwala mi zrozumieć, jak ważne jest dziś, ze wszystkim co mam. Która pozwala mi wrócić do źródeł.