niedziela, 19 lipca 2020

Nie proszę o więcej

Nie pytaj.
Nie oczekuj odpowiedzi.
Milczenie przynosi ukojenie.
Czasem najlepszym sposobem, aby coś powiedzieć,
Jest nic nie mówić.
Nie każ  mi wstawać.
Za bardzo boli kolejny upadek.
Nie podnoś mnie, jeśli nie chcesz trzymać.
Każdy siniak na moim ciele to przecież osobna
Historia upadku.
Nie walcz  już ze mną.
Nie podniosę rękawicy.
Dawno złożyłam broń.
Moja zbroja rozpadła się na kawałki
Obnażając moje słabości.
Ale nie odchodź.
Nie kop leżącej.
Nie zostawiaj przegranej.
Odwróć tylko wzrok, nie mogę patrzeć
Na Twoją pogardę.
Nie wyśmiewaj.
Nie każ łzom płynąć.
Nie oskarżaj o brak dystansu.
Zapomniałam już jak się śmiać
Z samej siebie.
Zanuć piosenkę.
Naszą ulubioną.
Niech ukoją nas znajome dźwięki.
Źli ludzie przecież nigdy 
Nie śpiewają.
Odwołaj kolejny świt.
Skaż słońce na wieczną banicję.
Pozwól się schować w miękkiej pościeli.
Niech wyśnię sobie życie, w którym będę
Szczęśliwa.
Otwórz kolejne wino.
Upijmy się do nieprzytomności.
Wyzwólmy umysł od ciągłego myślenia,
Pijąc za porażki, co były i błędy
Co będą.